Niedawno niektóre firmy deweloperskie musiały zmniejszyć swoją działalność i zmagać się z obawami dotyczącymi spadku sprzedaży mieszkań. Aby przyciągnąć nowych klientów, oferowały atrakcyjne obniżki cen. Jednak sytuacja niemalże z dnia na dzień odwróciła się, a rynek nieruchomości obecnie przeżywa prawdziwy rozkwit. Skąd ta zmiana i jakie ma to znaczenie zarówno dla deweloperów, jak i osób zainteresowanych zakupem własnego mieszkania?
W roku 2022 wiele branż stanęło przed trudnościami ekonomicznymi, a rynek nieruchomości również został dotknięty kryzysem. Głównymi czynnikami były wysoka inflacja i niepokojące prognozy ekonomistów wskazujące na kontynuację wzrostu cen. Kolejnymi utrudnieniami były wzrost kosztów kredytów hipotecznych oraz bardziej rygorystyczne wymagania dotyczące zdolności kredytowej, co odstręczało potencjalnych nabywców i utrudniało im możliwość zakupu mieszkania.
W ubiegłym roku liczba wniosków o kredyt hipoteczny spadła o ponad połowę w porównaniu z poprzednim rokiem. To miało konkretne konsekwencje dla branży, ponieważ deweloperzy musieli wstrzymać wiele inwestycji i wprowadzać obniżki cen oraz preferencyjne warunki, aby przyciągnąć klientów. Ale nastąpił przełom.
Ożywienie na rynku nieruchomości napawa optymizmem. Co spowodowało tę zmianę? Przede wszystkim, na początku tego roku Komisja Nadzoru Finansowego złagodziła zasady dotyczące udzielania kredytów potencjalnym nabywcom mieszkań, co miało znaczny wpływ na decyzje osób rozważających zakup. To otworzyło możliwość uzyskania kredytu na cel zakupu mieszkania. Przełomowym miesiącem był marzec.
“Zainteresowanie nieruchomościami zaskoczyło nawet nas, jako deweloperów. Sprzedaż znacznie wzrosła. Oczywiście, w okresie wysokiej inflacji to głównie osoby posiadające oszczędności inwestują w nieruchomości, ale teraz, gdy łatwiej otrzymać kredyt, coraz więcej osób decyduje się na zakup. Obecnie stanowią one około 20% nabywców” – wyjaśnia Tomasz Stoga, prezes zarządu firmy Profit Development SA.
W obecnej sytuacji trudno znaleźć mieszkania w promocyjnych cenach, ponieważ ich ceny rosną z miesiąca na miesiąc. Ze względu na sukcesywny wzrost cen za metr kwadratowy, potencjalni nabywcy spieszą się z zakupem, obawiając się dalszego wzrostu, zwłaszcza w kontekście planowanego rządowego programu “Bezpieczny Kredyt 2%” na pierwsze mieszkanie. Niektórzy zainteresowani tą preferencyjną pożyczką szukają sposobów na zabezpieczenie się, już teraz decydując się na konkretne mieszkanie i podpisując umowy rezerwacyjne z deweloperem, aby zapewnić sobie preferowane mieszkanie w akceptowalnej cenie.
Można śmiało powiedzieć, że rynek deweloperski przeżywa rozkwit. Jakie są tego efekty? Zaczyna się powoli pojawiać sytuacja, w której liczba chętnych na zakup przewyższa dostępność mieszkań. Oferty szybko się wyprzedają, a największym zainteresowaniem cieszą się gotowe mieszkania. “Rzeczywiście, nasza oferta stopniowo się kurczy” – potwierdza Tomasz Stoga. “Wciąż mamy dostępne lokale mieszkaniowe w naszym portfolio, takie jak Pogonowskiego w Łodzi, Nakielska w Warszawie i Braniborska we Wrocławiu.”
Ponieważ deweloperzy nie przewidywali tak nagłej zmiany na rynku, obecnie jest niewiele nowych inwestycji w trakcie realizacji. Firmy dopiero się do nich przygotowują, a cały proces zajmie co najmniej kilka miesięcy. Nowe budynki nie będą powstawać w szybkim tempie, ponieważ deweloperzy preferują ostrożność i działają z umiarem ze względu na niepewną sytuację gospodarczą.
Na razie wszystko wskazuje na to, że wzrost zainteresowania i jednocześnie cen mieszkań będzie charakteryzować ten rynek przynajmniej przez kolejne miesiące, a różnica między popytem a podażą będzie się pogłębiać. Ze względu na stale rosnące ceny gruntów, materiałów budowlanych i koszty prowadzenia działalności, nie należy oczekiwać spadku cen. Ostateczny kształt rządowych programów wsparcia kredytowego oraz dalszy rozwój sytuacji gospodarczej będą miały również wpływ na poczucie bezpieczeństwa potencjalnych klientów i przewidywalność wysokości rat kredytu.