Utarło się, że nasi milusińscy nie przepadają za chodzeniem do muzeów ani galerii sztuki. Ale rodzicielskie obawy przed wysłuchiwaniem przeciągłego „Nudzi mi sięęęęę” nie są do końca uzasadnione. Oto 5 sposobów na to, jak dzięki audioprzewodnikowi* zmienić zwiedzanie w niezapomnianą przygodę.
1. Bądźmy drużyną
Nic nie angażuje dziecka bardziej niż zdrowa rywalizacja. W sporcie jest naturalna, ale w czasie zwiedzania? Oczywiście nie chodzi o to, by odhaczyć jak najwięcej atrakcji turystycznych w jak najkrótszym czasie. Raczej o to, że na czas zwiedzania stajemy się drużyną odkrywców. W zależności od wieku dziecka możemy pobawić się w szukanie podobieństw i różnic, np. na dwóch obrazach wiszących obok siebie w galerii malarstwa, albo w to, kto szybciej odszuka jakiś szczegół na makiecie lub odpowie na pytanie „Do czego to mogło służyć?” przy gablocie pełnej archeologicznych zabytków. Podczas zabawy zapamiętuje się o wiele więcej informacji. A wygrywa ten, kogo wyobraźnia zadziała najsprawniej!
2. Przenieśmy się w czasie
Najwspanialsze podczas zwiedzania jest to, że możemy z bliska przekonać się, jak naprawdę żyli kiedyś ludzie. Obojętnie, czy sto, czy tysiąc lat temu – wtedy też trzeba było przecież wstać, zjeść posiłek, wykonać swoje obowiązki, odpocząć. Możemy więc zastanowić się wraz z dzieckiem, jak byśmy się czuli, gdybyśmy musieli spać w zimnych komnatach ceglanego zamku. A czy smakowałby nam obiad ugotowany w średniowiecznej kuchni? Czy wygodnie byłoby nam tańczyć w balowej sukni? Albo do odrabiania lekcji używać pióra, atramentu, w dodatku przy świeczce? Dostrzeganie w eksponatach muzealnych nie zabytków, ale przedmiotów, które służyły swoim właścicielom – tak jak nasze meble nam samym – pozwala ćwiczyć kreatywność dziecka… i naszą także.
3. Zaimponujmy kolegom
Każdy chce czasami pokazać, że wie coś, o czym inni nie mają pojęcia – zwłaszcza jeśli dotyczy to spraw omawianych w szkole! Czemu nie błysnąć na lekcji informacją o tym, że w zamku krzyżackim w Malborku jest ponad 700 drzwi? Albo dlaczego Tyrannosaurus rex – jeden z największych lądowych drapieżników w historii Ziemi – miał takie malutkie ręce? A może wolicie pochwalić się, że wiecie, jak rozpoznać okręt podwodny po samej nazwie albo skąd się wzięło znane powiedzenie „przeczytać książkę od deski do deski”? Podczas wizyty w muzeum można się dowiedzieć wielu fascynujących rzeczy!
4. Zwiedzajmy specjalną trasą
To mit, że tylko muzea zabawek czy domków dla lalek są miejscami, do których można zabrać dziecko. W nawet pozornie „dorosłym” muzeum nie da się nudzić, jeśli kuratorzy zadbali o to, by urządzić wystawę poświęconą najmłodszym. Albo – jeśli został przygotowany audioprzewodnik ze specjalną ścieżką zwiedzania dla rodzin (a więc dla dorosłych i dla dzieci jednocześnie). Takie zwiedzanie służy pogłębianiu relacji, wspólnemu przeżywaniu i budowaniu wspomnień.
5. Angażująca opowieść
Bajkowi bohaterowie? Historie o dawnych królach, królowych i księżniczkach? Skrzące się od dowcipów dialogi? Efekty dźwiękowe tak realistyczne, jakby historia wokół nas nagle ożyła? Tego wszystkiego doświadczycie właśnie w muzeum. Zresztą posłuchajcie sami:
Na nagraniach ze ścieżkami dla rodzin zazwyczaj wiele się dzieje, a czas zwiedzania nie przekracza możliwości nawet najbardziej niecierpliwych turystów. Warto spróbować takiej formy spędzania wolnego czasu podczas tegorocznych wakacji.