Polska doczekała się swojego odpowiednika dla gigantów branży płatności, takich jak Mastercard, Visa, Apple Pay czy Google Pay. Po osiągnięciu sukcesu na rodzimym rynku, firma Blik zamierza powielać ten wzorzec w krajach strefy euro, koncentrując się przede wszystkim na zachodniej Europie. Na wstępie skupi się jednak na krajach geograficznie bliskich.
Blik planuje rozszerzenie swojej działalności na rynki strefy euro oraz zachodniej Europy, poczynając pierwsze kroki w Słowacji i Rumunii. Obecnie trwają prace nad projektem “Blik Euro”. Jest to kontrolowana przez polskie banki firma, która ma potencjał stać się jednym z lokalnych rozwiązań paneuropejskich, odrębnych od amerykańskich kart płatniczych.
Monika Król, wiceprezes Blika, zaznaczyła, że obecny priorytet to uruchomienie płatności na Słowacji i w Rumunii. Już odbyła się pierwsza demonstracyjna transakcja na Słowacji, natomiast w Rumunii oczekuje się na decyzję regulatora. Niemniej jednak plany rozwoju Blika skupiają się na całej strefie euro, ze szczególnym uwzględnieniem rynków takich jak Włochy, Hiszpania, Francja i Niemcy, gdzie dostrzega się znaczny potencjał dla rozwoju płatności, zwłaszcza w kanale e-commerce.
Król zwróciła uwagę, że choć na Zachodzie istnieją podobne rozwiązania do Blika, to jego przewagą jest wszechstronność. Blik oferuje kompleksowe usługi, obejmujące nie tylko e-commerce, ale również płatności POS czy przelewy na numer telefonu. Dzięki temu ma unikalną pozycję na rynku jako kompleksowe narzędzie.
Co do przyszłości na rynku europejskim, Król wyraziła przekonanie, że nawet jeśli Blik nie stanie się głównym graczem, to rynek ten jest na tyle duży, że z pewnością znajdzie dla siebie miejsce. Ponadto, firma pracuje nad projektem “Blik Euro”, który ma zapewnić użytkownikom doświadczenie analogiczne do tego znanych w Polsce. Projekt jest obecnie w fazie koncepcyjnej, jednak z punktu widzenia użytkownika będzie miał taką samą jakość, jak system znany już w Polsce.